lis 17 2003

Bez tytułu


Komentarze: 9

dzis na literaturze rozrabialam jak przyslowiowy pijany zajac w kapuscie. najpierw posypalo mi sie na podloge jakies 160 stron ksiazki, ktora mialam luzem, potem zglosilam sie, zeby cos powiedziec i zapomnialam co to bylo, czyli powiedzialam tylko, ze zapomnialam, a na koncu tak zywo gestykulowalam, wypadl mi dlugopis z reki i polecial gdzies wpizdu. smiechawa

goskers : :
wlasnie
18 listopada 2003, 17:40
tez mnie to irytuje, ale nie wiem jak to sie dzieje
tomker
18 listopada 2003, 14:44
widzieliscie? jak to sie stalo?
tomker
18 listopada 2003, 07:06
"popraw go siostra, popraw...nie nawidze pisze sie razem, nienawidze... anker " to dobre, masakra
tomker
18 listopada 2003, 07:06
jeszcze wylecisz z tej szkoly i na co zda sie twoja systematycznosc i takie tam (aka bycie kujonem)?
tomker
18 listopada 2003, 07:05
jeszcze wylecisz z tej szkoly i na co zda sie twoja systematycznosc i takie tam (aka bycie kujonem)?
la
17 listopada 2003, 22:28
testing... Linux - OK szkola jest fajna! Bylem tutaj...
17 listopada 2003, 22:08
hahahaha, spadaj!
anker
17 listopada 2003, 22:04
popraw go siostra, popraw...nie nawidze pisze sie razem, nienawidze...
Młody_15
17 listopada 2003, 21:29
Bo w szkole sie rozne rzeczy dzieja...ja nie nawidze szkoły!

Dodaj komentarz