lis 15 2003

Bez tytułu


Komentarze: 2

tym razem troche filozoficznie: ostatnio zauwazylam, ze zdarza mi sie wrecz rozkoszowac wlasnym smutkiem, zastanawiam sie wiec, czy niektorzy ludzie nie kochaja swego nieszczescia za bardzo, zeby starac sie jakos je przelamac. w koncu to calkiem bezpieczne, tak uznac, ze ma sie w zyciu zle i juz. tyle, dobranoc

goskers : :
g
16 listopada 2003, 16:35
nie rozumiem co w tym moze byc smiesznego
15 listopada 2003, 07:40
hahaha CZYM SIE!!!

Dodaj komentarz