Bez tytułu
Komentarze: 9
dzis na literaturze rozrabialam jak przyslowiowy pijany zajac w kapuscie. najpierw posypalo mi sie na podloge jakies 160 stron ksiazki, ktora mialam luzem, potem zglosilam sie, zeby cos powiedziec i zapomnialam co to bylo, czyli powiedzialam tylko, ze zapomnialam, a na koncu tak zywo gestykulowalam, wypadl mi dlugopis z reki i polecial gdzies wpizdu. smiechawa
Dodaj komentarz