Bez tytułu
Komentarze: 2
tym razem troche filozoficznie: ostatnio zauwazylam, ze zdarza mi sie wrecz rozkoszowac wlasnym smutkiem, zastanawiam sie wiec, czy niektorzy ludzie nie kochaja swego nieszczescia za bardzo, zeby starac sie jakos je przelamac. w koncu to calkiem bezpieczne, tak uznac, ze ma sie w zyciu zle i juz. tyle, dobranoc
Dodaj komentarz