Komentarze: 0
mamy dzis typowy listopad
mamy dzis typowy listopad
w sumie to czasami chetnie bym sie tutaj pouzewnetrzniala, ale dobrze wiem, ze to kiepski pomysl i wyszlo by tak jakos nagle dramatycznie i przesadnie. i chociaz pisanie o jakichs problematycznych rzeczach troche pomaga mi sie z nimi uporac, to nie musze o nich pisac tutaj wszystkim przeciez, wiec pieprzyc, costam costam
snilo mi sie, ze na ten dlugi weekend pojechalismy z kaska i dymkiem w gory, tzn mielismy pojechac i potem sie juz obudzilam, wiec nie wiem. ogolnie snilo mi sie milion rzeczy, wszystkie, poza tymi gorami, jakies dziwne i niespokojne
'or maybe we can see a movie or maybe we can see a play on Saturday, or maybe we can roll a tree and feel the breeze and listen to a symphony or maybe chill and just be, or maybe we can take a cruise and listen to the roots or maybe eat a passion fruit or maybe cry to the blues or maybe we could just be silent'
dzis zrobilam dla mojego ciala prawie wszystko, co mozliwe i bardzo dobrze sie z tym czuje. 'prawie', bo przychodza mi do glowy jeszcze przynajmniej dwie rzeczy, jedna lepsza od drugiej