Komentarze: 1
no i nikt nic nie wygral. ani ja 9000000 w *totka*, ani tomker 226 w stsie. takie szczescie, co robic
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
no i nikt nic nie wygral. ani ja 9000000 w *totka*, ani tomker 226 w stsie. takie szczescie, co robic
podobalo mi sie na koncercie, chociaz mialam momentami wrazenie, ze graja za szybko i ze chor jest za cicho w stosunku do orkiestry. poza tym mezzosopranistce (ktora byla gwiazda pelna geba, podobna do violetty villas) przesadnie wibrowal glos, a sopranistka moglaby pracowac na poczcie, tak niepozornie wygladala. niemniej jednak podczas 'confutatis' mialam gesia skorke, a na 'lacrimosie' lzy w oczach, czyli jednak mimo wszystko bylo niezle. udany wieczor podsumowalismy w pizza hut (alus! wracaj z tego swojego reichu, bo maja nowa, wloska stylowke, spaghetti i mnostwo innych dan, ktore zamawiasz z pieknego, nowego menu z apetycznymi zdjeciami)